czwartek, 3 lipca 2014

Nadrabianie zaleglosci nigdy sie nie konczy. Po antykach na PlayStation 3, siegnalem po Ninety-Nine Nights, pamietajace czasy Tokyo Game Show z 2005 roku. Do tego wesole malpy na Move'a i dawka kieszonkowej rozrywki.

4 komentarze:

  1. Twój wpis sprawił, że zapragnąłem uzupełnić na półce brak N3. Ale później przypomniałem sobie, że już daawno temu kupiłem Deathsmiles, którego do tej pory nie włączyłem. Co za dużo to nie zdrowo zatem, bo jeszcze umrę w piekle pocisków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli nie zamierzasz robic skoku na powazniejsze punkty, Deathsmiles to gra na mala godzinke, no i przede wszystkim jest to pozycja typowo arcade'owa, wiec grac mozna z doskoku, po "monetce".

      Do N3 trzeba przysiasc i przygotowac sie na meczenie "X" i "Y". Do tego w roku 2014 gra zbyt wiele do zaoferowania nie ma [chyba ze jestesmy milosnikami serii Dynasty Warriors], ale zawsze darzylem ja sentymentem, wiec postanowilem ukonczyc, z obowiazku.

      Bede musial zaopatrzyc sie w kontynuacje, ktora jest nieco swiezsza i szybsza. Poza tym, po reklamie, ktora na E3 w 2010 zrobil Tak Fujii, nie mozna tej gry nie kupic.

      Wracajac do shmup'ow, polecam wszystko od Cave. Szkoda, ze sprzedaz tych gier w Europie nie szla, przez co Rising Star wypielo sie na caly gatunek. Na szczescie oprocz Deathsmiles zdazyli wydac DoDonPachi Resurrection, Akai Katana i Under Defeat HD.

      Swego czasu w marzeniach widzialem europejskie wydanie kolekcji Cave, opatrzone czerwona gwiazdka. Ech.

      Usuń
    2. Aż tak krótka? O, zatem któregoś dnia podepnę X360 i dam jej szansę. Bo od wieków już tego nie robiłem, a czeka tam na mnie jeszcze kilka innych perełek, które nabyłem w rozmaitych promocjach XBLA.

      DoDonPachi mam na oku od dłuższego czasu, tylko to tak jak z bijatykami. Mam wrażenie, że powinienem się któregoś pięknego dnia wyposażyć w solidny arcade stick, żeby móc poczuć o co w tych grach chodzi. A, niestety, ich ceny nie napawają mnie specjalnie pozytywnymi emocjami.

      Stąd kupuję kolejne kartridże na super famicoma i snesa, bo czemu nie. 16bitowce > cokolwiek innego, i to chyba nie podlega dyskusji ;-).

      A kolekcja Cave robi na mnie wrażenie od kiedy ją pierwszy raz zobaczyłem. Ale z tego co gdzieś mi mignęło, jej cena nie jest zbyt łaskawa dla naszych kieszeni...

      Usuń
    3. Czasami trafiaja sie tansze sticki, ktore nie sa rownoczesnie tragicznej jakosci. Dobrymy przykladami sa stick z bundle'a Tekken 6, dostepny zarowno w wersji Xbox 360 jak i PlayStation 3, oraz stick Tatsunoko vs Capcom. Obydwa sa produktami Hori, ale ten drugi jest nieco wyzszej jakosci.

      Stick Tatsunoko trafil mi sie tak tanio, ze bez namyslu kupilem dwa, z zamiarem zakupu kolejnych, gdyby jakosc ich byla odpowiednia. Niestety, sklep nawalil i sticki owszem, dostalem, ale pierwszy doszedl po 50 dniach od zamowienia, i gdy w koncu moglem go wyprobowac, na zamowienie kolejnych nie bylo szans. Wszystkie zeszly. Z pewnoscia zamowilbym kolejne dwa.

      Bundle Tekken 6 wpadl w cenie samej gry. Cena juz na starcie byla korzystna, ale gdy otrzymalem paczke, okazalo sie, ze pudelko bylo otwierane i lekko uszkodzone. Zlozylem reklamacje i dostalem czesciowy zwrot kosztow, co nie zmienia faktu, ze i bez niego byl to dobry zkup.

      Kupujac konsolowy stick zazwyczaj mozemy podlaczyc go rowniez do komputera, badz innych konsol. Stick dla Xbox'a 360 da sie podlaczyc do PC, za pomoca odbiornika. Komputery Mac nie sa oficjalnie wspierane, ale istnieja sterowniki nieoficjalne, wiec problemu nie ma.

      Sticki Tatsunoko nie sa do konca bezprzewodowe, poniewaz musimy je podpinac pod gniazdo rozszerzen w Wiilocie. Jeden z konwerterow firmy Mayflash, nie wymagajacy zadnych sterownikow, pozwala na rownoczesne podpiecie dwoch tego typu akcesoriow pod dowolny port USB. Dzieki temu kontrolery wspolpracuja zarowno z komputerami, jaki i z PlayStation 3, a nawet z tabletami.

      Nie trzeba zaraz siegac po stick za $100+. Wystarczy upolowac dobrego bundle'a, a jesli jakosc wykonania pozostawiac bedzie wiele do zyczenia, zawsze mozna dokonac modyfikacji i wymienic zarowno przyciski jak i galke. Stickowi maniacy kupuja drozycne, a potem i tak wymieniaja jej bebechy, wiec rownie dobrze mozna zaczac od "taniej obudowy". Same czesci az tak drogie nie sa.

      Jesli chcemy inwestowac w porzadny stick do wszystkiego, warto pamietac o istnieniu gotowych rozwiazan, pozwanajacych na podlaczanie jednego sticka do calej masy roznych konsol. Najbardziej znanym i wzglednie tanim ukladem tego typu jest MC Cthulhu. Dziala z praktycznie wszystkim, oprocz Xbox'a 360. Jesli chcemy, by nasz stick wspolpracowal rownoczesnie z PlayStation 3 i Xbox'em 360, musimy zainwestowac w nieco drozsze PS360+.

      Radze zapolowac na tani Namco Arcade Stick z pierwszego PlayStation. Niezniszczalny to sprzet, a zdarzaja sie wzglednie tanie aukcje. Wspolpracuje z trzema pierwszymi konsolami Sony pod warunkiem, ze w przypadku PlayStation 3 posiadamy odpowiedni konwerter USB. Idealny sprzet do latwej wymiany wnetrznosci i montazu MC Cthulhu.

      Usuń